
Sprawozdanie z wycieczki do Straży Pożarnej
Już po raz drugi klasy III gimnazjum z rocznika ’99 wyruszyły na zorganizowaną przez grono pedagogiczne wycieczkę w ramach lekcji Edukacji dla Bezpieczeństwa.
Dnia 26. Marca 2015 roku uczniowie wszystkich klas III gimnazjum równo o 11:30 stawili się przed wejściem do szkoły i razem z kilkoma nauczycielami udali się w drogę do siedziby Straży Pożarnej w Kobyłce.
Marsz nie trwał długo – po kilkunastu minutach gimnazjaliści stali już w zbiórce przed budynkiem straży. Na miejscu czekał już strażak Sebastian Żurawski, który powitał nas tradycyjnym i dobrze znanym wszystkim „Czołem!”. Następnie przyjął meldunek Pana Pedagoga i zaczął opowiadać o jego codziennej pracy i doświadczeniach.
Pan Żurawski zadawał nam, uczniom, liczne pytania, których zadaniem było sprawdzenie naszej wiedzy o pożarach i metodach postępowania w wypadku ich wystąpienia. Odpowiedzi często rozwijał, potwierdzając ich słuszność przykładami z życia wziętymi.
Nasza wspólna dyskusja (w którą później zaangażowali się także pozostali członkowie straży pożarnej) trwała około pół godziny. Można byłoby ją podzielić na kilka części:
1. Konsekwencje ze świadomego podpalenia (wypalanie traw, przykład pożaru w Ossowie)
2. Przypomnienie numerów alarmowych (jak się okazuje – więcej dzieci z przedszkola wie, jak zadzwonić po pomoc, niż dorosłych ludzi)
3. Grupy pożarów (podział pożarów ze względu na materiał, tworzywo, które się pali)
4. Wymienienie przyczyn pożarów (nieumiejętne posługiwanie się ogniem, nieuwaga itp.)
5. Podręczny sprzęt gaśniczy (ku naszemu zdziwieni, nawet zwykły szpadel można wykorzystać do zgaszenia małego ognia).
Następną częścią spotkania było obejrzenie wozu strażackiego. Pan Żurawski zaprezentował nam, z czego składa się pojazd, który używają podczas swoich akcji. Jak się później okazało, w wozie strażackim znajduje się zdecydowanie więcej sprzętu, niż się spodziewaliśmy. Okazało się, że w pojeździe strażaków możemy znaleźć nie tylko sprzęt gaśniczy, ale także szereg narzędzi, służących do usuwania napotkanych przeszkód (między innymi tak zwany „chuligan”). Poza tym obejrzeliśmy także kompletny rynsztunek strażaka, składający się między innymi z hełmu i kombinezonu.
Nasza wizyta w straży skończyła się krótkim podsumowaniem. Potem odeszliśmy w kierunku bramy wyjściowej, a ekipa strażacka pożegnała nas głośnym i donośnym sygnałem syreny z wozu.
Do szkoły przywędrowaliśmy około godziny 13:00. Nasza wyprawa wniosła dużo do naszego stanu wiedzy dotyczącej pracy w straży pożarnej, pożarach i ich konsekwencjach.
Laura Kędzierska kl. IIIb